Muzeum ze snów
Wyjdziesz stąd z szeroko otwartymi oczami, rozdziawionymi ustami. To wszystko w zachwycie. I z niedowierzaniem…
Założone w 1989 roku narodowe muzeum motocykli ulokowano w uroczym miasteczku Annamosa w stanie Iowa, USA. Celem przyświecającym założycielom była – i pozostaje – pasja do motocykli połączona z chęcią zachowania możliwie największej ilości zabytkowych motocykli, od początków ich istnienia do współczesności. Założenie to wypełniane jest w zachwycający sposób. Zgromadzone pojazdy, liczne utensylia i gadgety pokazują niezwykle szeroki wachlarz historii motocyklizmu. Znaleść tu można jedne z pierwszych produkowanych motocykli, wśród których znajdują się najbardziej poszukiwane marki i modele produkowane na całym świecie. Szerokie spektrum wystawy możliwe jest dzięki ciekawemu założeniu właścieli muzeum. Wiele ze spektakularnych pojazdów zostało czasowo wypożyczone muzeum. Dzięki temu odwiedzający mają możliwość zobaczyć motocykle, do których dostęp normalnie byłby bardzo ograniczony. Pojazdy – własne i wypożyczone – utrzymywane są w sprawności technicznej. Wiele z nich prezentuje stan fabryczny. Jest to tym ciekawsze, że oryginalnych egzemplarzy prezentuje się naprawdę wiele.
Zawartość wystawy jest nie do opisania. Wymieniając wyłącznie najciekawsze, znajdziemy tu najbardziej rzadkie modele Harley-Davidson, Indian, nieznanych producentów amerykańskich, motocykle seryjne, jak i wiele ciekawych pojazdów sportowych wykonanych w jednostkowych egzemplarzach. Kultowe pojazdy europejskie, jak Brough Superior, Vincent HRD, czy Ariel Square to miejscowy standard. Wśród ciekawostek należy ndamienić, że to właśnie w Annamosa znajduje się oryginalny pojazd Peter Fonda z filmu Easy-Rider, czy ulubiony Indian Chief Steve McQueen’a.
Wychodząc z olbrzymich sal muzeum na ostre słońce stanu Iowa trudno uwierzyć, że w jednym miejscu zgromadzono tak oszałamiającą kolekcję motocykli. To, że jest to miejsce niezwykłe, świadczyć może parking przed muzeum. Zawsze pełno tu motocykli.
Annamosa miałem możliwość odwiedzić dzięki uprzejmości Bartka, za co szczerze jestem mu wdzięczny. Jak do tej pory jest to najbardziej oszałamiające muzeum, jakie widziałem na świecie. Czy istnieją bardziej ujmujące miejsca, tego nie wiem.
National Motorcycle Museum – Annamosa, Iowa, USA
Więcej informacji na stronie: www.nationalmcmuseum.org
Savanna – Moto bar nad Missisipi
Kilkadziesiąt mil na wschód od Annamosa, po przekroczeniu Missisipi, wrażenia z muzeum można ostudzić w miejscowym moto barze.
Znaleść to miejsce nie jest trudno: kilkadziesiąt zaparkowanych motocykli nie pozostawia wątpliwości, gdzie należy się zatrzymać. Ulica po obu stronach zastawiona jest jednośladami. Prześwitujący pomiędzy budynkami widok rzeki z żeglujacymi po niej statkami dopełnia miły dzień wypoczynku. Upalny wiaterek, doskonałe widoki sprawiają, że jazda motocyklem jest tu czystą przyjemnością.
Wchodząc do baru nie można oprzeć się wrażeniu, że panuje tu ciemność. Po przyzwyczajeniu wzroku oczom ukazują się motocykle niepoślednie. Zgromadzono tu kilkanaście zabytkowych motocykli przeznaczonych do wyścigów torowych i hillclimbing’u. Mrok kryje jednocylindrowe i „tradycyjne” widlaste motocykle Harley-Davidson i Indian. Przechodząc piętro poniżej poziomu gruntu można zobaczyć modyfikowane do górskich podjazdów HD, Indiany, ale i europejskie marki. Wśród odmieńców króluje BMW.
Chwila odpoczynku przy kontuarze pozwala na chłonięcie tutejszej atmosfery i wrażeń całego dnia. Są to wrażenia, które trudno porównać do tych nabytych w starym świecie – Europie.
Tekst: Tomasz Tomaszewski
Zdjęcia: tomasztomaszewski-motorcycles.pl
Publikacja: Świat Motocykli