Ta kultowa marka budzi we mnie uczucia mieszane.
Z jednej strony, nie identyfikuję się z nią specjalnie. Obcy jest mi jej nimb. Omijam kult.
Po drugiej stronie medalu jest wiedza o historii marki i rozwoju konstrukcji. Znam wiele miejsc na świecie, gdzie można znaleźć ciekawe, oryginalne egzemplarze.
I chociaż fabrycznemu muzeum poświęciłem sporo czasu mrugając migawką aparatu, ocierałem pot z wrażenia, to znam wiele ciekawych miejsc, może mniej spektakularnych od rzeczonego muzeum, prawie mauzoleum, ale za to robiących na mnie większe wrażenie.
Jednym z takich miejsc, choć wydawało by się ustronnym, niemal skromnym, jest podolsztyński las, w którym spotkałem kilka niepoślednich egzemplarzy. Dzisiaj o jednym z nich.
Dzisiaj jednak wyłącznie dla siebie – sięgam po literaturę. Dla Was zdjęcia.
A już niebawem… konglomerat: zdjęcia ukraszone opowieściami o górno-dolnym modelu J, jak wieść niesie – kultowej marki, jaką jest Harley Davidson z Milwaukee (WI).
Zapraszam na łamy a zaraz później pełen materiał „zawiśnie” na autorskiej stronie autora :).
Życzę miłych doznań,
Tomasz