Z cienia garażu wytacza się bordowy motocykl o popularnych kształtach. Chromowany zbiornik paliwa ze stacyjką, prędkościomierz w obudowie lampy, rama nośna wyglądają  znajomo. Ale zaraz… dlaczego wieńczony pokrywami zaworowymi silnik jest taki masywny? To nie może być dwusuwowa mała JAWA! I nie jest. Za chwilę do życia obudzi się dwucylindrowa 500. OHC!

 

Procedura budzenia do życia czterosuwowej Jawy nie jest skomplikowana. Kierowca zalewa komorę pływakową, kilka razy przekopuje silnik bez zapłonu. Ostatnie kopnięcie już z włączonym zapłonem budzi silnik do życia. W znajomych kształtach konstrukcji nie pracuje jednak typowy mały silniczek dwusuwowy o pojemności 250 czy nawet 350ccm. Poważny basowy dźwięk dobywający się z dwóch tłumików generowany jest w czterosuwowym dwucylindrowcu. Dokładnie słychać pracę mechanizmów zimnego silnika. Po krótkiej rozgrzewce napęd nieco cichnie, można zapiąć pierwszy bieg. Kierowca powoli łączy tarcze sprzęgła. Dwucylindrowiec dostojnie rusza z miejsca. Słychać ujęcie gazu przed skrzyżowaniem, za chwilę zza zakrętu dochodzi dźwięk wkręcanego na wysokie obroty silnika. Maszyna grzmi po zakrętach okolicznych dróg. Wyraźnie ją słychać. W pewnej chwili cichnie. Powraca i znika. Długie chwile oczekiwania. Wreszcie zza zakrętu powoli wyłania się znajomy motocykl. Kierowca prowadzi pojazd z powrotem do domu. Tej podróży nie towarzyszy już metaliczny dźwięk rozrządu.

 

Dla największego i najbardziej zaawansowanego technicznie seryjnego modelu Jawy odmowa pracy jest typowa, jak mawiają znawcy. Duży dwucylindrowy silnik o skomplikowanym układzie rozrządu z wałkiem królewskim i wałkiem krzywkowym montowanym w głowicy jest wyjątkowo trudny w obsłudze. Ten niemal ekskluzywny w latach 50. model należał do rzadkości, stąd tak jak niegdyś, tak i obecnie nie ma ani wiele literatury ani wiedzy, jak poprawnie ustawić i zdystansować napęd by działał poprawnie. Kaprysy motocykla nie wynikają w tym przypadku z nieumiejętności obsługi. JAWA 500 OHC choć zaawansowana technicznie i legitymująca się naprawdę dobrymi parametrami technicznymi, znana jest ze swoich kaprysów. Niszowa produkcja i krnąbrność modelu zepchnęły ten arcyciekawy model na margines. Z tym większą przyjemnością przedstawiamy jedyny kompletny i jeżdżący egzemplarz w Polsce. Przed Wami JAWA 500 OHC z 1956 roku! Napawajcie się jej widokiem. Możecie nie spotkać jej ponownie!

 

Stal z przeszłością…

Zaprezentowany na paryskim salonie w 1950 i wdrożony do produkcji w 1952 roku model 15/00 Jawy nie przypadkiem nawiązuje do mniejszych modeli tej marki. Wyraźnie podobne wzornictwo nadwozia i jego malowanie to tylko jeden z elementów. Element nośny: pojedyncza rama z rur o przekroju prostokątnym, choć bardziej masywna by sprostać większemu obciążeniu półlitrowego silnika oraz mocowaniu wózka bocznego, jest elementem wspólnym z mniejszymi, dwusuwowymi modelami. Zawieszenie: suwakowe z tyłu i widelec teleskopowy z tłumieniem hydraulicznym z przodu nie są zaskoczeniem, jak na lata 50. – w dużych modelach stosowali je producenci jeszcze przed II Wojną Światową. Ciekawe jest jednak to, że w przypadku Jawy 500 wywodzi się ono z mniejszego modelu 250 Perak, który kilka lat wcześniej pełnym zawieszeniem robił furorę w segmencie motocykli popularnych.

Ewolucja i egzystencja modelu 15 Jawy jest krótka i błyskotliwa. 15/01 z 1952 roku z oddzielnymi siedzeniami kierowcy i pasażera cierpiał z powodu przegrzewania głowicy i kłopotliwej przekładni ślimakowej wałka królewskiego. Zmodyfikowany rok później 15/02 stopniowo otrzymał nową przekładnię wałka królewskiego i głowicę o mniejszej temperaturze pracy. Efektem ubocznym zmian było podniesienie mocy o 2KM względem pierwowzoru. Najważniejsze, że wraz z mniejszą temperaturą pracy zmniejszono luzy w silniku, czego efektem była bardziej cicha praca. „Ślimak” zastąpiony kołami stożkowymi wałka królewskiego miał zmniejszyć awaryjność. Konsekwentnie w 1956 roku wprowadzono pełnopiastowe hamulce obu kół i kanapowe siedzenie. Testowany w sportowych egzemplarzach wahacz tylnego koła pojawił się po roku w egzemplarzu prototypowym. Niestety to ważne rozwiązanie nie doczekało się seryjnej produkcji. Po sześciu latach od wypuszczenia modelu 15/01 produkcja została zamknięta, a 2,5 tysiąca istniejących egzemplarzy nie miało następców.

 

… model po przejściach

JAWA 500 OHC powstała w trudnych latach gospodarki sterowanej. Zgodnie z odgórnymi zasadami, produkcja jednośladów była ograniczana do prostych, względnie tanich i niezaawansowanych technicznie modeli dwusuwowych. W politykę tę wpisywały się motocykle IŻ, MZ, IFA, JAWA, Csepel, czy rodzime WSK, SHL i WFM. Wybrańcy, jak czterosuwowe AWO, EMW bazowały na znanych przed wojną konstrukcjach. Późniejszy Junak był rodzynkiem chociażby pod względem pojemności. Nie przekraczała ona jednak 350ccm. W takim towarzystwie JAWA 500 OHC wyróżniała się znacząco. Zaawansowany technicznie półlitrowy silnik pod każdym względem można było porównywać z modelami zachodnimi. „Czystością” konstrukcji niejednokrotnie je przewyższał. Sprzedawany wyłącznie w Bloku Wschodnim motocykl był dobrem luksusowy. Decydowała o tym nie tyle technika, co cena. Ten ciężki motocykl przeznaczony bardziej do turystyki niż do sportu był wyposażeniem służb mundurowych komunistycznej Czechosłowacji. Zwykły śmiertelnik mógł o niej jedynie marzyć.

 

Grunt to zaprawa… w sporcie

Znana w świecie sportu JAWA tuż po wojnie przygotowała dwuwałkową 500tkę z pompą doładowującą z początkowym przeznaczenie do żużlu i wyścigów drogowych. Z uwagi na zmianę przepisów nie wykorzystano jej nigdy, niemniej konstrukcja dała podstawy rozwoju modeli seryjnych. Model 15/00 przed wprowadzeniem do produkcji testowano w sporcie. Pierwszy sukces JAWY po wojnie to start Jana Novotnego w Brnie w 1950 roku. Novotny zajął na JAWIE 500 OHC trzecią pozycję. Dzięki niskiej masie i sporej mocy 500tka wykorzystywana była w rajdach terenowych. Na bazie tej konstrukcji powstały później inne motocykle sportowe z licznymi modyfikacjami konstrukcji, jak nigdy nie wprowadzony do modelu 500 wahacz w tylnym zawieszeniu, czy dwuwałkową głowicę rozrządu. Gama zebranych doświadczeń nie poszła na marne: w wielu późniejszych mniejszych silnikach Jawy można było dopatrzeć się reminiscencji po sportowych i seryjnych modelach 500tki serii 15.

Tekst i zdjęcia: Tomasz Tomaszewski

Zdjęcia: tomasztomaszewski-motorcycles.pl

Publikacja: Świat Motocykli

 

Rozwój konstrukcji JAWA trwał nieprzerwanie w czasach wojennych: po kryjomu powstawała dokumentacja, testowane motocykle kamuflowano – dało to nieocenioną przewagę nad konkurencją po zakończeniu wojny i szybkie wdrożenie produkcji.

 

JAWA 500 OHC serii 15 była w zasadzie jedyną własną seryjną konstrukcją Czechów: wcześniejszy model 500 OHV z 1929 roku wytwarzano na licencji wanderera, późniejsze modele zaś wykorzystywały obce silniki.

 

W Jawie nie znajdziemy plątaniny linek i przewodów – elegancko ukryto je w kierownicy z stacyjkę umieszczono w zbiorniku paliwa.

 

Materiał Wykonano dzięki uprzejmości Warsztatu Renowacji Motocykli Zabytkowych Pawła Walczaka, Tel: 507 113 303