Motocykle rzadko spotykane to rarytasy, białe kruki, unikaty. Jak nazwać więc motocykle, których praktycznie nie ma? Motocykle widma?
Obejrzyjmy więc widmo motocykla, lub inaczej: motocykl widmo -potężnego karła- którego nie da się ot tak po prostu ominąć, nawet, gdy spotkanie z nim jest niemal niemożliwe…
Polskie warunki zdecydowanie nie faworyzują zabytkowych konstrukcji motocyklowych innej proweniencji niż niemiecka, sowiecka, ewentualnie amerykańska, angielska, czeska. W naszym kraju spotkanie bardziej wyrafinowanych marek poza wymienionymi nie jest częste, można wręcz powiedzieć, iż niemal niemożliwe. Gdy dodamy do tego wyroby krajów nie będących nigdy potentatami motocyklowymi, do minimum maleje prawdopodobieństwo poznania ich nielicznych przedstawicieli. Francja, jako raczej egzotyczny u nas wytwórca nie posiada wielu reprezentantów w jednośladowej rodzinie. Znana bardziej z konstrukcji lotniczych silników paryska firma Gnom&Rhône nie dość, iż u siebie nie jest już powszechnie znana, to na naszej długości geograficznej jest bardziej zjawiskiem niż codziennością. Przyjrzyjmy się największemu z motocykli tej firmy -Potężnemu Gnomowi AX2- który w pewien sposób wytyczał tendencje konstrukcji najcięższych wojskowych motocykli epoki II Wojny Światowej.
Od początku lat 30. minionego stulecia ciężkie motocykle Gnome&Rhône z dwucylindrowymi silnikami w układzie boxer uznawane były za jedne z lepszych, o ile nie najlepsze w swojej klasie. Ich jakość słusznie porównywano do uznanych niemieckich konstrukcji BMW i Zündapp’a. W paryskich zakładach stworzono kilka modeli, stanowiących ewaluację angielskich pierwowzorów. Punktem kulminacyjnym optymalizacji konstrukcji był największy z nich: AX2 –ciężki bokser z dolnozaworowym silnikiem pojemności 800cm3.
AX2 stworzono na podstawie doświadczeń z poprzednich mniejszych modeli, święcących do tej pory zasłużone triumfy. Pracując w najcięższych warunkach eksploatacyjnych, włączając w to nad wyraz wymagającą służbę wojskową, jak też mordercze próby sportowe te ciężkie motocykle z wszelakich zmagań zdecydowanie wychodziły z tarczą. To nawet mało powiedziane, jeśli nadmienimy o kilkudziesięciu rekordach świata dzierżonych przez paryskie boksery, z AX2 włącznie.
Od początku był to motocykl dedykowany armii. Wymuszało to zastosowanie mocnego, wytrzymałego silnika, masywnej ramy, jak też obszernego wózka bocznego. Pierwsze egzemplarze AX2, jakie wyprodukowano w 1937 roku, nie miały przeniesienia napędu na koło wózka bocznego. Szybko jednak zauważono potrzebę zastosowania takiego rozwiązania, co spektakularnie poprawiło własności trakcyjne mastodonta –bo do małych AX2 na pewno nie należał.
Bardzo sztywna podwójna rama stalowa, wykonana jako tłoczona, zapewniała odpowiednią sztywność i nośność pojazdu. Połączona z nią sztywno masywna rama wózka dopełniała szkielet, będący podstawą pojazdu wojskowego.
Przednie zawieszenie wykonano typowo i nietypowo jednocześnie. Typowy wydawał się niezwykle popularny wówczas trapez. Nietypowe, w niektórych przypadkach wręcz uciążliwe, były zastosowane gumowe elementy sprężysto-tłumiące. Z punktu widzenia własności tłumiących, sprężystych i obsługowych były niezastąpione. Gorzej było z ich trwałością i możliwościami regeneracji, wymienności.
Dolnozaworowy silnik dzięki dużej pojemności miał wystarczająco dużo mocy, by napędzać nawet mocno obciążony pojazd. Moc –nie określona w jakichkolwiek zestawieniach parametrów- ze wzdłużnie ustawionego wału korbowego przenoszona była przez suche sprzęgło na czterobiegową skrzynię biegów i dalej wałem napędowym na przekładnię główną, skąd prosta już droga do koła motocykla, oraz przez sprzęgło kłowe wałem z przegubami kardana na koło wózka. Co ciekawe, układ przeniesienia napędu nie posiada mechanizmu różnicowego, którego brak zrekompensowano rozłączanym w trakcie jazdy napędem koła kosza. Umiejscowiona z lewej strony motocykla dźwignia nożna pozwala na rozłączenie sprzęgła kłowego, umożliwiając jednocześnie pokonanie zakrętu. Motocykl z wydajnym układem napędowym, wraz z odpowiednią przekładnią daje szansę na pokonanie bardzo ciężkiego terenu. Jego własności jezdne porównywane są do możliwości obu wychwalanych powszechnie niemieckich Saharek. Porównanie to –wbrew pozorom- ukazuje ułomność niemieckich konstrukcji wobec francuskiego Karła –nie odwrotnie. Nie dziwi więc fakt, iż starszy AX2 był jednym z ważniejszych pierwowzorów dla tworzonych dopiero BMW R75 i Zündapp’a KS750.
Ciekawy konstrukcyjnie, bogato wyposażony i misternie wykończony AX2 produkowano oficjalnie od 1937 roku do końca 1939 roku, tworząc bliżej nieokreśloną liczbę egzemplarzy. Po wkroczeniu okupanta niemieckiego do Francji, zakłady Gnome&Rhône zostały zajęte przez Wehrmacht a produkcję kontynuowano. Z małymi modyfikacjami produkowano również model AX2. Motocykle te, wraz ze zdobytymi wcześniej egzemplarzami powszechnie służyły w armii niemieckiej tak na terenach Francji, Niemiec, Polski, Czechosłowacji, Rosji. Często dało się spotkać te czysto francuskie motocykle z niektórymi elementami (np. śruby) z niemieckimi cechami. Niemcy jednak nie mieli możliwości wyprodukować wielkiej ilości tych motocykli. Szacuje się, iż w okresie okupacji powstało ich zaledwie 100 sztuk.
Dzięki swoim walorom AX2 używany był w wielu formacjach wojskowych. Pracował jako wóz łączności, do prowadzenia kolumn pojazdów pancernych, do prac wywiadowczych, rozpoznawczo-dywersyjnych oraz jako sanitarka czy wóz zaplecza technicznego. Specyfika zadania sprawiała, iż często gondola wózka dostosowywana była do wykonywanych zadań, stąd różnorodność kształtów i konstrukcji wózków bocznych (a właściwie samych gondol) widniejących u boku tych dziwacznie ukształtowanych, wręcz kanciastych i brzydkich, ale niezmiennie funkcjonalnych i doskonałych technicznie motocykli.
Prezentowany na zdjęciach pojazd jest prawdopodobnie jedynym motocyklem tego typu w Polsce, zachowanym w bardzo wysokim stopniu oryginalności. Choć na naszych terenach egzystuje kilka egzemplarzy tego modelu, przedstawiany stanowi dla nich wzór, propagując jednocześnie francuską technikę na polskiej ziemi.
Pan Jan Wilkaniec –wielki miłośnik marki i właściciel niniejszego AX2- z wielką pieczołowitością przez lata doprowadził swojego pupila do stanu fabrycznego, utrzymując, zachowując i odtwarzając z najmniejszymi szczegółami wszelkie detale motocykla.
Historia egzemplarza jest wyjątkowo ciekawa. Wszystko wskazuje na to, iż kilka takich motocykli wraz z zakończeniem działań wojennych pozostawiła armia niemiecka. W ramach wyprzedaży mienia wojskowego jeden z egzemplarzy stał się własnością leśnika, który użytkował go pełniąc zawodowe obowiązki. Niestety kłopotliwa awaria wału sprawiła, iż motocykl stał się bezużyteczny i zaczął zmieniać właścicieli, nie mogących poradzić sobie z naprawą. Tak w 1976 roku, Pan Jan stojąc przed wyborem: M72 a tańszy i nie jeżdżący AX2, wybrał drugi wariant. Tak zaczęło się wieloletnie poszukiwanie literatury, uzupełnianie i naprawianie nieistniejących lub zniszczonych części, dochodząc z czasem do pełnego oryginału.
Pan Jan wraz z całą rodziną żyją tym, co dzieje się z ich Gnom’em. Chwalą go za własności trakcyjne, możliwości pokonywania przeszkód terenowych, trwałość, moc. Pomimo niemałego wieku pojazdu, nadal jest używany. Używany jednak nie tylko na pokazy i prezentacje, ale również do jazd po lesie, piaskach, wertepach. Podczas mojej wizyty miałem przyjemność odbycia przejażdżki w koszu tego specyficznie pięknego motocykla. Wrażeń nie da się opisać, niemniej wierzcie, iż dźwięk pracy dolnozaworowego silnika w połączeniu z walorami tego motocykla pozostawiają niezatarte wspomnienia. Jego obecność w lesie, piaszczystych duktach jakby przenosiła go w czasie, gdy jako nowoczesna konstrukcja uganiał się po polach bitew…
Tekst: Tomasz Tomaszewski
Zdjęcia: tomasztomaszewski-motorcycles.pl
Publikacja: Świat Motocykli
AX2 znany był z prostoty, z jaką pozwalał się prowadzić i to bez względu na stopień obciążenia czy przeszkody terenowe.
Łożyskowany na panwiach wał korbowy i staranne wykonanie wszelkich detali motocykla zapewniało im niespotykaną trwałość i podziw użytkowników.
Gnome&Rhône –historia firmy
W 1902 roku powstała firma Gnome od samego początku zajmująca się wytwarzaniem silników samolotowych. Dokładnie dziesięć lat później na firmamencie lotniczym zaistniały zakłady Rhône działające dokładnie w tej samej –silnikowej- branży. Rok 1915 to połączenie obydwu producentów, którzy wspólnymi siłami kontynuowali dotychczasowe cele produkcyjne. Gnome&Rhône, bo tak nazwano fuzję obydwu producentów, produkując wysoko cenione silniki do samolotów dotrwało do I Wojny Światowej, wytwarzając w jej czasie ok. 20 tys. jednostek napędowych w układzie gwiazdy z nieruchomym wałem korbowym. Dopiero po wojnie powstały pierwsze konstrukcje motocyklowe Gnome&Rhône. Najpierw były to proste motocykle z jednocylindrowym silnikiem o pojemnościach rzędu 400cm3 i napędem tylnego koła łańcuchem. Około 1921 roku wykupiono licencję angielskiego producenta ABC (All British Company) na produkcję motocykli z silnikami w układzie cylindrów typu boxer. Niestety pierwszy z jednośladów tego typu okazał się fiaskiem, co doprowadziło do zaprzestania pracy nad tymi konstrukcjami, ponownie na rzecz prostszych jednocylindrowców, których gamę sukcesywnie zwiększano i modernizowano. Po kilku latach powrócono do koncepcji ciężkich motocykli z silnikami w układzie bokser. Pierwszym z nich był chwalony model V2 z silnikiem 500cm3. Jego premiera nastąpiła w 1930 roku. Motocykl ten, uważany za wyjątkowo udaną konstrukcję bardzo często porównywano z konkurencyjnym BMW R11, uznając wręcz francuskiego producenta o plagiat. Nie było tak jednak – motocykl był wynikiem własnych działań konstrukcyjnych, zgodnych z panującą podówczas modą. Ciężki V2 odnosił powszechne sukcesy, ze sportowymi włącznie. Już w 1932 roku na rynku pojawiła się modernizacja V2: CV2 –równie dobry i pochlebnie oceniany motocykl nadający się do niemal każdej działalności, poczynając od sportowych wyczynów, poprzez codzienne użytkowanie, turystykę, jak też prowadzenie wózka bocznego. Już w 1935 roku rynek zobaczył kolejne wcielenie boksera Gnome&Rhône: model X z silnikiem pojemności 750cm3, będącym niejako odpowiedzią na niemieckie konstrukcje ciężkich motocykli. Ze względu na swój charakter model X został od razu wcielony do francuskiej armii jako doskonałe narzędzie, umożliwiające dotarcie w najcięższe nawet rejony. W ramach modyfikacji już dwa lata później ukazał się AX2 –niemal doskonały motocykl wojskowy Wraz z wybuchem wojny i okupacją Francji, zakłady Gnome&Rhône przejęły władze niemieckie, z niewielkimi zmianami kontynuując produkcję doskonałych motocykli AX2, jak też silników do samolotów Luftwaffe i części do wybranych modeli motocykli. Po zakończeniu działań wojennych, zakłady Gnome&Rhône pod zarzutem kolaboracji z okupantem upaństwowiono, zmieniając nazwę na SPECMA (Zrzeszenie Państwowe Nauk i Konstrukcji Silników Lotniczych). Wznowiono produkcję silników lotniczych, tym razem już odrzutowych, jak też skupiono się na produkcji lekkich motocykli z silnikami dwusuwowymi wkomponowanymi w rurowe ramy nośne. W 1957 roku całkowicie zaprzestano produkcji jednośladów.
W latach trzydziestych XX wieku dwucylindrowce Gnome&Rhône uznawano za najlepsze na świecie ciężkie motocykle wojskowe o doskonałych własnościach trakcyjnych i sporej ładowności.
Konstrukcje ciężkich motocykli Gnome&Rhône porównywano z niemiecką jakością wykonania, bez błędów, jakie wykazywały motocykle angielskie.
Produkcja dwucylindrowych motocykli Gnome&Rhone
Lp. | Model | Lata | Ilość sztuk |
1 | V2 | 1930-1937 | |
2 | CV2 | 1932-1939 | 2500-3000 |
3 | X | 1935-1939 | 1000 |
4 | AX2 | 1937-1939 (44) | Ok. 1000-2000 (+100) |