Motocykle produkowane w podberlińskim Spandau miały opinię trudnych do okiełznania. Wysiłek, jaki należało włożyć w ujarzmienie R 0/4, trudy podróży i specyfika prowadzenia sprawiły, że nadano mu przezwisko kozła. Tej opinii nie potwierdzają wszyscy użytkownicy
D-Rad R 0/4 z 1927 roku, Nieujarzmiony kozioł
![](http://tomasztomaszewski-motorcycles.pl/wp-content/uploads/2016/05/DRad_R04_1927_fotoTTomaszewski_047-620x465.jpg)